środa, 17 lutego 2021

Kocim okiem na książki!

Światowy Dzień Kota

To właśnie dziś nasze miauczące pupile obchodzą swoje święto. Wiedzieliście o takim dniu? Z tej okazji mamy dla Was mnóstwo kocich opowiastek, które na pewno spodobają się naszym najmłodszym oraz odrobinkę starszym czytelnikom! 

Każdy znajdzie coś dla siebie - od kryminałków z nutką humoru, aż po przyjazne i wesołe historie, również na faktach. 🐈😻

 

Zapraszamy Was do naszego oddziału, w którym poza książkami będziecie mieli okazję zaadoptować wyjątkowego kociaka, który idealnie umili czytanie. 😊




piątek, 12 lutego 2021

,,Czy mogę się przytulić" w Walentynki?

 Dzień dobry!

Wydawnictwo Mamania kolejny raz serwuje nam godną uwagi pozycję. Tym razem jest, to urocza, pełna humoru książka pt. ,,Czy mogę się przytulić” opowiadająca o jeżyku oraz żółwiku, którzy przez swoją odmienność są odtrącani przez inne zwierzątka. Głównym wątkiem jest chęć przytulenia się do kogoś. Pewnie każdy z nas wie jakie, to ważne i miłe. 😊

Opowieść ta jest podzielona dwie perspektywy wyżej wymienionego jeża oraz żółwia. Można ją czytać zarówno od lewej, jak i od prawej strony, gdyż mają wspólny punkt łączący te historyjki. Prosta w odbiorze, oszczędna w słowach, bez zbędnych ozdobników – a jednocześnie zawierająca wszystko co powinna.

Każdy rozdział opowieści kończy Sowa, która wypowiada kluczowe oraz istotne zdanie: ,,Na każdego gdzieś ktoś czeka”.  Jest, to cenna, pełna nadziei wskazówka nie tylko dla młodszych, ale nawet dla nieco starszych. Niezależnie kim jesteśmy, jak bardzo się różnimy zawsze powinniśmy pamiętać, że gdzieś na świecie jest osoba taka jak my.

Książka w cudowny sposób obrazuje nam potrzebę przyjaźni, miłości i czułości. Są, to bardzo istotne kwestie o których czasem zapominamy. Młodsi czytelnicy będą mogli bliżej się z nimi zapoznać i zakorzenić w sobie. Emocje i uczucia głównych bohaterów są bardzo wyraźnie pokazane – smutek, rozczarowanie, odrzucenie. Wszystko, to widać na ich pyszczkach, co daje nam zrozumieć i zastanowić się nad tym co czują. Żółwik, gdy zostaje odrzucony przez innych zamyka się w swojej skorupce. Podobnie jak człowiek, który również zamyka się wtedy w sobie.

Każdy powinien ją przeczytać, niezależnie od wieku, ponieważ zawiera wiele bogactw moralnych i mnóstwo rad, które w naszym życiu powinny odgrywać ważną rolę.

Z faktu, że zbliżają się Walentynki, potraktujcie, to jaką naszą książkową propozycję skierowaną w Waszą stronę. 💗

,,Czy mogę się przytulić” jest piękną i bardzo ciepłą opowiastką o zwierzątkach, wartościach, uczuciach, a przede wszystkim o relacjach, które jak dobrze wiemy potrafią być skomplikowane.

  

Serdecznie polecamy i czekamy na Wasze opinie!


 

wtorek, 9 lutego 2021

Książkowy wehikuł czasu...

 Drodzy czytelnicy!

Pamiętacie ,,Berka'', ,,Baba  Jaga patrzy" lub skakanie w ,,Gumę"? Ach, te czasy!

Dziś chcemy zabrać Was w nietypową podróż w czasie, która na pewno przypomni kultowe i ponadczasowe zabawy z dawnych lat. 

Dzięki okładce oraz przepięknym ilustracjom zachowanym w stylu retro możemy poczuć ten unikatowy klimat i wrócić myślami do lat młodzieńczych.  

Nasi najmłodsi czytelnicy mogą zobaczyć oraz sami przetestować w jakie gry grali ich rodzice i jak spędzali wolny czas zarówno w domu, jak i na świeżym powietrzu - w czasach, gdy nie było jeszcze smartfonów i tabletów, a największą rozrywką było spotkanie z rówieśnikami. 

Na samym wstępie ukazane są różnorakie wyliczanki. Zawarte w poukładanych tematycznie rozdziałach zabawy są rewelacyjnie pokazane. Przy każdej grze jest napisana wymagana ilość osób oraz ewentualne rekwizyty, które będą potrzebne.

Jest to idealna pozycja na zabicie nudy oraz świetna alternatywa by odciągnąć swoje pociechy od ekranu telewizora bądź komputera. A co najlepsze...jest uniwersalna niezależnie od wieku. Każdy znajdzie coś dla siebie. Pojawiają się w niej także gry słowne, w które możemy zagrać wszędzie niezależnie od tego czy jesteśmy w szkole, na placu zabaw a nawet w pociągu!

 Sprawdzi się nie tylko jako źródło ciekawostek i wspominek, ale również będzie świetnym pomysłem jak łączyć pokolenia i sprawić by momenty, które spędzamy razem niezależnie ile lat nas dzieli były wyjątkowe, wesołe i pełne energii. 🎲😊

 

Gorąco polecamy!


czwartek, 28 stycznia 2021

Czechowice-Dziedzice zimą...

 Dzień dobry!

Jak Wam mija tegoroczna zima? Zachęcamy Was do podzielenia się zdjęciami, które przedstawiają lokalne krajobrazy ubogacone białym puchem oraz chwile, które dodają mroźnego uroku ❄⛄

 

Może uda nam się zrobić wystawę, która na dłużej pozwoli cieszyć nam takim widokiem? Liczymy na Waszą pomoc! 💙 

 


czwartek, 21 stycznia 2021

Dzień Babci i Dziadka

Drogie Babcie, Drodzy Dziadkowie

Z okazji Waszego święta chcemy życzyć Wam dużo zdrowia, wszelkiej pomyślności, pogody ducha - pomimo tych niełatwych chwil, niegasnącego optymizmu oraz tego by uśmiech nie schodził z Waszych twarzy. 

Dziękujemy, że jesteście i zawsze bądźcie sobą! 💙 

 

Wszystkiego Najlepszego 🎕

wtorek, 19 stycznia 2021

Dzień Babci i Dziadka już tuż-tuż...

 Cześć!

Jak pewnie doskonale wiecie...za niedługo szczególny dzień! Nasi dziadkowie i babcie będą obchodzić swoje święto. Z tej okazji mamy dla Was mnóstwo ciekawych dziadkowych i babciowych książek, które możecie zabrać ze sobą i poczytać wspólnie z nimi, a przy tym troszkę powspominać! 

Pani Misiowa i Pan Miś znaleźli już swoje. Teraz Wasza kolej 📚


Zapraszamy! 😊



poniedziałek, 18 stycznia 2021

Ferie w bajkowym stylu!

 Już po feriach...


Wszystko co dobre szybko się kończy...ale nie martwcie się. Mamy dla Was pewną bajkę, którą stworzyli nasi czytelnicy podczas wirtualnych zajęć zimowych. 😊

Tworząc tę historię bawiliśmy się świetnie. Przeczytajcie i przenieście się z nami w ten niesamowity, magiczny klimat.


Bajka o Franku i Basi

Dawno, dawno temu, za górami, za lasami, żył sobie Franek wraz z młodszą siostrzyczką. Rodzeństwo bardzo się kochało, choć nie było im łatwo, ponieważ w domu panowała ogromna bieda. Matka dzieci, zmarła dawno temu, a obecnie wychowywał je ojciec wraz ze złą macochą. 

Pewnego dnia, kiedy brzuszki dzieci były głodne, a lodówka pusta i w domu panował straszny ziąb, rodzina postanowiła wyruszyć do lasu na poszukiwanie jedzenia. Sprytne dzieci poszły nazbierać kamyków, aby podczas wyprawy znaczyć nimi drogę. Po długiej podróży, ojciec rozpalił w lesie ognisko i włożył do małych rączek swoich dzieci ostatnie okruchy chleba. Kiedy rodzeństwo zachłannie jadło, ojciec postanowił zostawić je w lesie, gdyż  uważał, że będzie im  lepiej tam, gdzie będą mogli znaleźć pożywienie. Aby dzieci nie znalazły drogi powrotnej, pozabierał wszystkie kamienie, którymi Franek znaczył drogę. 

Gdy rodzeństwo ocknęło się po smacznym, choć bardzo skromnym posiłku było przerażone ponieważ zobaczyło, że zostało same. Szybko postanowili odnaleźć drogę do domu. Idąc zobaczyli w głębi lasu starą chatkę zbudowaną z piernika
i czekolady, a ściany wykonane były z waty cukrowej. Okna zaś z pysznego marcepana, klamka z cukierków miętowych, a dach pokryty był soczystymi truskawkami. Chatka otoczona była płotem z lasek cukrowych. Franek i Basia zauważyli jednak, ze zaczęło się ściemniać, a nad domkiem latają nietoperze. Bardzo się przestraszyli i nie namyślając się długo postanowili  wejść do chatki. 

W środku zobaczyli  starszą panią, która wydawała się bardzo miła. W starym domku roznosił się piękny, słodki zapach, a na piecu w dużym garze, znajdowała się zupa z pianek. Staruszka, widząc wygłodzone dzieci, poczęstowała ich owym, gorącym przysmakiem, a nawet kazała im jeść słodycze, choć ich brzuszki były już pełne. Jak się okazało po chwili, starsza pani nie była tym, za kogo uważały ją dzieci. 

Była to bardzo zła czarownica, która po posiłku zamieniła Franka w świnkę morską i zamknęła go w klatce, a Basi kazała posprzątać całe mieszkanie. Niedobra pani każdego dnia karmiła ich pizzą, kurczakiem i frytkami, a brzuszki dzieci powiększały się z każdym kęsem. Czarownica miała w tym swój cel, a mianowicie chciała utuczonym Frankiem nakarmić swojego kota. Basia natomiast była już tak zmęczona sprzątaniem, że nie umiała ustać na małych nóżkach. Jednak, gdy doprowadzała chatkę do porządku to zauważyła w komórce, klucze dziwnego kształtu. Sprytna dziewczynka od razu wiedziała, że pasują one do klatki, w której zamknięty jest jej braciszek. 

Basia szybciutko otwarła klatkę, a Franek wychodząc z niej ponownie zmienił swą postać ze świnki morskiej w małego chłopca, którym był wcześniej. Kiedy zła czarownica spostrzegła co się dzieje, postanowiła spalić Franka w piecu. Kazała usiąść mu na łopacie do robienia pizzy. Jednak chłopczyk był bardzo przebiegły i przewidział, co chce uczynić zła wiedźma. Powiedział więc, że nie potrafi usiąść i poprosił, aby ona pokazała mu, jak to się robi. Czarownica, która niestety nie była sprytna, wykonała polecenie chłopca. Franek szybciutko włożył złą czarownicę do pieca, a Basia zamknęła drzwiczki. 

Uwolnione i uradowane dzieci wybiegły z chatki, przed którą czekał na nich stęskniony tatuś.  Jak się okazało, tata dzieci pozabierał kamyczki, ponieważ namówiła go do tego zła macocha. Siedząc w zimnej chatce, ojciec wiedział, że źle zrobił. Bardzo mu się zrobiło żal swoich dzieci i postanowił ich odnaleźć, a macochę wypędzić z domu. Cała trójka stała bardzo szczęśliwa przed chatką, a Franek z Basią nie mogli się powstrzymać i postanowili zjeść przepyszny, słodki domek. Dzieci wraz z ojcem żyli długo i szczęśliwie. 


Jak się Wam podobało? Dajcie znać w komentarzu! 💗